poniedziałek, 23 lipca 2012

z cyklu małe jest piękne....;)

a teraz z innej beczki...filc...niestety nie odważyłam się jeszcze zająć filcowaniem, ale bawię się gotowymi już arkuszami filcu...jakiś czas temu powstały filcowe breloki...ja się w nich zakochałam:)

a zaczęło się od pieska, którego noszę przy autkowych  kluczykach:) mój jest już mocno przechodzony;)ten poniżej jest świeżo zrobiony:)


a potem posypały się inne, mniejsze już zawieszki:)



 cd. w następnym poście bo zdjęcia się nie chcą wrzucać nie wiedzieć czemu:/

3 komentarze:

  1. Jaki uroczy ten piesiaczek ;)
    Pozdrawiam serdecznie :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Bardzo podobają mi się Twoje filcowe cuda, aż zagoszczę na dłużej na Twym blogu :)

    OdpowiedzUsuń

dziękuję za tych Twoich kilka słów...

you might also like...