czwartek, 3 grudnia 2015

kremowo...czyli opaska z woalką na ślub

Czasu trochę już upłynęło, więc zamieszczę dziś opaskę, 
którą wykonywałam w zeszłym roku dla pewniej panny młodej...
...chciała mieć delikatną, ale nietuzinkową ozdobę na włosy 
i pomyślała o tak modnej ostatnio woalce...
połączyłyśmy więc delikatne, drobne kwiaty w kolorze kości słoniowej 
z ponadczasowymi perełkami i woalką właśnie...
 całość prezentowała się uroczo i świeżo...



 


1 komentarz:

  1. Ślicznie to wygląda i jest bardziej poręczne od welonu. Nigdy za nimi nie przepadałam, więc woalka trafiła w moje serce. Zakrywa twarz, ale nie zamienia panny młodej w muzułmankę ;). Trafiony wybór klientki.

    OdpowiedzUsuń

dziękuję za tych Twoich kilka słów...

you might also like...