czwartek, 30 stycznia 2014

czarna chryzantema...a czemu nie?

przede mną jeszcze miesiąc zwolnienia lekarskiego i przymusowego siedzenia w domu...mam więc czas na robienie moich du-perelek :-) są więc i pozytywy posiadania złamanej kości ;-)
ostatnio polubiłam opaski, będzie ich więc w najbliższym czasie sporo ;-) a co by Wam tu pokazać dzisiaj...hmm... 
....wiem...
dawno nie było czegoś w kolorze czarnym, wrzucam więc fotki czarnej 'chryzantemy'...tak ją sobie właśnie wyobrażam...burza wąskich, lekko pofalowanych płatków i środek wypełniony opalizującymi czarnymi koralikami, mieniącymi się w różnych kolorach, no i opaska w zależności od nastroju...czarna, bardzo elegancka...szara, niebieska...może żółta...ograniczać może nas tylko wyobraźnia ;-)





Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

dziękuję za tych Twoich kilka słów...

you might also like...