na szybko wklejam kolejną srebrzystą broszkę...na szybko, bo...w poniedziałek zaczęłam nową pracę, a mój mopsik poszedł do przedszkola...szok, a raczej dziki szał...płacz i zgrzytanie zębów;)...do tego w sobotę był ślub mojej Gusi, której ogarniałam temat kwiatów, tj. wiązankę i inne dekoracje(postaram się kiedyś zaprezentować bukiet ślubny mojego autorstwa;)...w niedzielę poprawiny...rany ale się dzieje...wpadam więc na chwilę i na szybko wrzucam to co mam....
Pozdrawiam wszystkie zapracowane mamy:)
buziaki!
Ta broszka jest... cudowna! Zazdrość, zazdrość, zazdrość... ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
Jaka ona śliczna i wypełniona do ostatniego płatka!!!cudo!
OdpowiedzUsuńchciałabym umieć taką zrobić dla siebie :)
OdpowiedzUsuńno tak :D ja też teraz pracuję i jeszcze nie mogę wszystkiego ułożyć i pasowałoby naciągnąć dobę :D
OdpowiedzUsuńoj to zabieganaś strasznie :)
OdpowiedzUsuńale jak widać umiesz znaleść czasu troszkę na swoje cudeńka :)
srebro i mnie kręci, jest i codzienne i eleganckie
OdpowiedzUsuńPiękna ... pozdrawiam serdecznie :) PS zazdroszczę dziecka w przedszkolu ;)
OdpowiedzUsuńBaaardzo chciałabym zobaczyć wiązankę ślubną Twojego autorstwa. A broszka piękna!
OdpowiedzUsuń